Ujawniono prawie cały skład rządu Tuska. Brakuje jednego nazwiska
Jak podały "Fakty" TVN, skład rządu Tuska został ostatecznie ustalony na spotkaniu liderów koalicji, które odbyło się w środę. Według nieoficjalnych informacji, Koalicja Obywatelska obejmie 11 ministerstw, PSL – cztery, Lewica – trzy, a Polska 2050 – dwa.
Gabinet pod przewodnictwem Tuska ma mieć dwóch wicepremierów: Władysława Kosiniaka-Kamysza, który będzie również szefem MON, oraz Krzysztofa Gawkowskiego, ministra cyfryzacji.
Szefem MSZ ma być Radosław Sikorski, ministrem sprawiedliwości Adam Bodnar, szefem MSWiA Marcin Kierwiński, ministrem aktywów państwowych Borys Budka, a ministrem finansów Andrzej Domański.
Według tych doniesień, Ministerstwo Kultury obejmie Bartłomiej Sinkiewicz, sportem i turystyką zajmie się Sławomir Nitras, a zdrowiem – Izabela Leszczyna. Ministrem ds. europejskich ma być Adam Szłapka, a koordynatorem służb specjalnych – Tomasz Siemoniak.
Kto jeszcze zostanie członkiem rządu Tuska?
Zgodnie z najnowszymi ustaleniami, ministrem nauki i szkolnictwa wyższego, po rozdzieleniu tego resortu od edukacji (na jego czele ma stanąć Barbara Nowacka), będzie przedstawiciel Lewicy. Co do konkretnego nazwiska kandydata rozmowy jeszcze trwają.
Ministerstwem Infrastruktury ma pokierować Dariusz Klimczak, resortem rozwoju i technologii – Krzysztof Hetman, a Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi – Czesław Siekierski.
Ministrem klimatu i środowiska ma być Paulina Henning-Kloska, natomiast Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ma objąć Michał Kobosko. Resort rodziny i polityki społecznej ma przypaść Agnieszce Dziemianowicz-Bąk.
W Kancelarii Premiera będzie też kilku pełnomocników. Wśród kandydatów wymieniane są nazwiska Moniki Rosy i Katarzyny Kotuli. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Prezydent desygnował Morawieckiego na premiera
Swój rząd kompletuje także Mateusz Morawiecki, któremu powierzył tę misję prezydent Andrzej Duda. Przedstawiciele opozycji są przekonani, że urzędujący wciąż premier dostał zadanie nie do wykonania i że w nowym parlamencie nikt nie podejmie się koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Ich zdaniem prezydent od razu powinien desygnować Tuska.
Po wyborach 15 października PiS ma w Sejmie 194 mandaty, a Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica łącznie 248. Do większości potrzeba 231.